Około 25 tysięcy mieszkańców i osób przyjezdnych bawiło się w miniony weekend podczas koncertów w ramach Dni Inowrocławia.
- Wsłuchiwaliśmy się w głos mieszkańców dobierając wykonawców na tegoroczne dni miasta, prosiliśmy o przekazywanie propozycji artystów jakich chcieliby mieszkańcy usłyszeć na żywo. Dokonaliśmy wyboru oczekiwanego przez większość co potwierdziła frekwencja – mówi Agnieszka Chrząszcz, Naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej UM Inowrocławia.
Wystąpiły gwiazdy muzyki rockowej i rozrywkowej oraz formacje lokalne. Dopisała pogoda. Bawiliśmy się bezpiecznie, a policja nie zanotowała żadnych poważnych incydentów.
Ilu nas było w sobotę i niedzielę na lotnisku? Tego nikt nie byłby w stanie policzyć. Ale na pewno wielu, bowiem z pobieżnych szacunków wynika, że pierwszego dnia przewinęło się 10 tysięcy osób, a w niedzielę, na finałowym koncercie mogło być ich ponad 15 tysięcy.
Pobiliśmy więc ubiegłoroczny rekord frekwencji, a należy pamiętać, że w porównaniu z ubiegłym rokiem, miejsca przed sceną było dwa razy więcej, a i tak ścisk bywał niemiłosierny.
- Wiem z rozmów z mieszkańcami, że wszyscy bawili się na koncertach znakomicie. Artystów dobieraliśmy tak, aby każdy mógł być zadowolony i frekwencja na imprezie wskazuje, że to się udało. Cieszę się, że mogliśmy się wspólnie świetnie bawić. Lotnisko sprawdziło się po raz drugi jako miejsce takiej imprezy. Wielkie podziękowania dla mieszkańców. Było to rodzinne, inowrocławskie święto i jednocześnie – powiedział Prezydent Miasta Inowrocławia, Ryszard Brejza.
Co bardzo nas cieszy, bardzo pochlebnie o organizacji koncertów oraz o samym mieście wypowiadali się artyści, którzy u nas gościli.
Teresa Werner na ręce Prezydenta Miasta złożyła podziękowania za zaproszenie oraz wyraziła swoje zadowolenie z organizacji imprezy oraz przesympatycznego przyjęcia jej przez uczestników Dni Inowrocławia.
- Macie bardzo ładne, czyste miasto, a park jest rewelacyjny – zachwalał Maniek, gitarzysta grupy Strachy Na Lachy, który w czasie wolnym udał się na długi spacer po Inowrocławiu.
- Bardzo fajny koncert. Cieszę się, że przyszło tyle ludzi oraz, że tak dobrze się bawili, choć było już chłodno - mówił po koncercie wokalista Boys, Marcin Miller.
To właśnie koncert legendy disco polo przyciągnął na lotnisko najwięcej ludzi. Ich końca nie było widać. Większość śpiewała z Marcinem Millerem najbardziej znane piosenki, w tym ostatnią – „Białego misia”.
Pobity został również inny rekord. W 2015 roku fanki grupy LemON na koncert idoli czekały 9 godzin. Wczoraj czas oczekiwania wynosił 13,5 godziny, bowiem pierwsze pojawiły się pod sceną już o 7.00, aby mieć miejsca w pierwszym rzędzie.
To fanki Dawida Kwiatkowskiego przyciągały uwagę organizatorów przez całą niedzielę. Oblężony przez swoje fanki artysta razem ze swoim pupilem z trudem został przywieziony pod scenę. Również jeden z inowrocławskich hoteli, w których nocował przeżywał prawdziwy szturm. Wiele pracy i pomysłowości wymagał transport artysty po koncercie, który po kilku minutach spędzonych z fankami przy barierkach ze względów bezpieczeństwa szybko opuścił lotnisko wracając do hotelu. Tam jednak spokoju nie zaznał.
Cieszy nas również, że mimo takich tłumów na koncertach, wszyscy bawiliśmy się bezpiecznie. Inowrocławska policja informuje bowiem, że nie odnotowała żadnych poważniejszych incydentów.
Pamiętajmy również, że w ramach Święta Miasta inowrocławianie mogli uczestniczyć w wielu imprezach towarzyszących. Od czwartku do niedzieli w Solankach przez stragany Jarmarku Kujawskiego przewinęło się około 10 tysięcy osób.
Niezwykle udana była też wystawa „Inowrocław – ze sztuką do ludzi”, koncert symfoniczny „Uczniowie miastu”, a także rajd turystyczno-samochodowy i mecz piłkarski samorządowców z mieszkańcami.
- Dni Inowrocławia przeszły już do historii, choć będą pewnie wspominane przez wiele tygodni. Już teraz pytam mieszkańców, kogo chcieliby zobaczyć na lotnisku za rok? Jesteśmy od spełniania Waszych życzeń – mówi Prezydent Miasta Inowrocławia Ryszard Brejza.