Cztery lata temu otwarty został 19-kilometrowy odcinek obwodnicy Inowrocławia, posiadający trzy węzły drogowe. W 2019 r. dopuszczono ruch na ostatnim, 5-kilometrowym odcinku obwodnicy, z kolejnym węzłem. Jej budowa była możliwa m.in. dzięki funduszom europejskim. Obwodnica przyczyniła się do podniesienia jakości życia mieszkańców naszego miasta, m.in. poprzez zmniejszenie ruchu i hałasu na ulicach oraz poprawę bezpieczeństwa.
Już przyzwyczailiśmy się do tego, że z inowrocławskich ulic zniknęły dziesiątki ciężarówek. Kiedyś ten obraz był codziennością, m.in. na ulicach: Dworcowej, Poznańskiej czy Staszica. Zmiana była możliwa dzięki staraniom prezydenta Ryszarda Brejzy oraz mieszkańców naszego miasta, którzy wiele lat walczyli o powstanie obwodnicy.
Jest to największy sukces drogowy naszego miasta. Obwodnica była potrzebna już 20 lat temu, kiedy rozpoczęliśmy starania o jej budowę. Obecnie ruch samochodów osobowych i ciężarowych w naszym kraju jest tak duży, że chyba już nikt nie wyobraża sobie Inowrocławia bez obwodnicy. Dzięki tej drodze, w naszym mieście jest bezpieczniej, zredukowano hałas, a przepustowość na drogach znacznie się poprawiła. Teraz walczymy o połączenie naszej obwodnicy z siecią dróg szybkiego ruchu i autostrad, co przyczyniłoby się do dalszego rozwoju miasta – mówi prezydent Ryszard Brejza.
Kiedy mieszkańcy wybrali prezydenta Ryszarda Brejzę w listopadzie 2002 r., już w grudniu spotkał się on z dyrektorem oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – podpisano wtedy dokument, który przewidywał sfinansowanie przez Miasto koncepcji przebiegu obwodnicy.
Rok później Prezydent Ryszard Brejza podczas sesji Rady Gminy Inowrocławia przedstawił wniosek o wyrażenie zgody na zaplanowanie odcinka obwodnicy na terenie gminy.
Rozpoczęto prace projektowe na bazie tzw. małej obwodnicy (z początkiem przy ul. Metalowców i wylotem w ul. Poznańską, za szpitalem, w rejonie ul. Miechowickiej), ale stopniowo odsuwano przebieg drogi od miasta, by ostatecznie ustalić jej kształt od Sławęcinka, do Markowic. Wtedy pojawiła się groźba blokady budowy przez rolników, właścicieli pól, przez które miała przebiegać trasa. Były to nieudane próby buntowania mieszkańców okolicznych miejscowości. Ostatecznie nie doszło do blokad, a rolnicy byli zadowoleni z warunków, jakie wynegocjowali przy sprzedaży swoich działek.
Mimo gotowej dokumentacji, nie była ona budowana. W 2011 r. mieszkańcy Inowrocławia protestowali pod siedzibą Prezesa Rady Ministrów w Warszawie, przeciwko odkładaniu budowy obwodnicy na przyszłość, która nie była ściśle określona, a jedynie wspomniano, że może to nastąpić po 2013 r. Delegacja inowrocławian z prezydentem Ryszardem Brejzą została przyjęta w kancelarii premiera przez wiceministra z Ministerstwa Infrastruktury.
Następnie Prezydent Miasta Inowrocławia zainterweniował u Bronisława Komorowskiego, a kilka tygodni później rząd umieścił obwodnicę w planach. W ten sposób 17 lipca 2017 doszło do otwarcia największej inwestycji drogowej w historii miasta. 28 lipca mieszkańcy wspólnie świętowali otwarcie obwodnicy, podczas imprezy zorganizowanej przez Miasto pn. „Nasza obwodnica”. Tego dnia swój koncert dał zespół Lady Pank.
Gdy wybudowano pierwszy odcinek obwodnicy, do pełni szczęścia brakowało ostatnich 5 kilometrów, z węzłem w Sławęcinku. W Polsce na szczeblu rządowym zaszyły zmiany, władzę objął inny obóz polityczny. Rząd Prawa i Sprawiedliwości chciał zablokować budowę ostatniego odcinka obwodnicy. Rozstrzygnięciu przetargu na jego budowę, towarzyszyły silne naciski prezydenta Inowrocławia oraz posła Krzysztofa Brejzy. Dzięki temu uporowi i zaangażowaniu, rząd zwiększył kwotę na inwestycję o 5 mln zł. Był to decydujący krok, dzięki któremu możliwe było rozstrzygnięcie przetargu. Zrealizowano budowę ostatniego fragmentu, który otwarto 30 października 2019 r.
Etapy budowy obwodnicy dostępne są TUTAJ.