- Nie ma i nie było w Inowrocławiu żadnego przypadku koronawirusa. I to jest wspaniała wiadomość, oby tak było nadal. Przykra to ta, że dałem wiarę informacji opublikowanej w czwartek przez wojewodę, który w ten sposób wprowadził nie tylko mnie w błąd. Przykro mi, że wczoraj zamiast przeprosić Was za to, zaatakował mnie. W tej chwili mamy 175 osób odbywających kwarantannę. W powiecie jest ich 397... - informuje prezydent Ryszard Brejza.
- Z danych jakie kierowane są przez PPIS do WSSE i które codziennie przekazywane są do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy wynikało, że na terenie Inowrocławia jest jedna osoba zakażona koronawirusem. Urząd Wojewódzki nie przetwarza tych danych. Tak samo nie przetwarzamy danych dotyczących zgonów pacjentów z potwierdzonym COVID-19. Otrzymujemy dane przetworzone przez WSSE, które przekazywane są także do Ministerstwa Zdrowia - tłumaczy Adrian Mól, rzecznik wojewody, odpowiadając na pytania zadane przez redaktora "Gazety Pomorskiej".
Mowa o 70-letniej inowrocławiance. Adrian Mól przyznaje, że osoba, która zmarła w Szpitalu im. Jurasza była podejrzana o zakażenie COVID-19. Dlatego cała rodzina była poddana kwarantannie. Wszystkie wyniki członków tej rodziny oraz lekarza, który badał zmarłą, są ujemne.
- Z informacji, które otrzymaliśmy ze Szpitala im. Jurasza wynika, że zmarła nie była zarażona koronawirusem. WSSE poinformowało nas, że osoba ta błędnie została zakwalifikowana w statystykach jako osoba zakażona. W związku z powyższym na terenie Inowrocławia nie ma obecnie żadnej osoby zarażonej COVID-19 - podkreśla rzecznik wojewody w odpowiedzi na pytania redaktora "Gazety Pomorskiej".