Po trudnym okresie dla inowrocławskiego samorządu Prezes Rady Ministrów Donald Tusk 22 grudnia 2023 r. wyznaczył Wojciecha Piniewskiego do pełnienia funkcji Prezydenta Miasta Inowrocławia. W ten sposób cel apelu Rady Miejskiej Inowrocławia, przyjęty głosami radnych Koalicji Obywatelskiej i Porozumienia Ryszarda Brejzy został zrealizowany. Przypomnieć należy, że apel ten z 16 października 2023 r., był jednocześnie rekomendacją dla Wojciecha Piniewskiego do objęcia tej funkcji. Radni zwrócili uwagę, że stanowi on gwarancję realizacji zaplanowanych inwestycji, posiada ogromne doświadczenie zawodowe oraz doskonale zna potrzeby i problemy miasta. Co może na ten temat powiedzieć sam Wojciech Piniewski? Zapraszamy do przeczytania wywiadu.
Redakcja (R.): Nominacja przez premiera na pełniącego funkcję prezydenta Inowrocławia była dla pana zaskoczeniem?
Wojciech Piniewski (W.P.): Przede wszystkim była i jest zaszczytem. Po pierwsze Inowrocław i jego mieszkańcy. To hasło przyświeca mi w pracy od pierwszego dnia drogi zawodowej. Przeszedłem wszystkie szczeble kariery pracownika samorządowego. Przez siedem lat byłem nauczycielem historii, następnie pełniłem funkcję dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4, naczelnika Wydziału Oświaty i Kultury w inowrocławskim Urzędzie Miasta. Ostatnie 17 lat byłem pierwszym zastępcą prezydenta Ryszarda Brejzy. To bogate doświadczenie zawodowe jest atutem w zarządzaniu miastem. Docenili je radni Platformy Obywatelskiej oraz Porozumienia Ryszarda Brejzy wnioskujący do premiera Donalda Tuska o mianowanie mnie na pełniącego funkcję prezydenta Inowrocławia, po wybraniu na senatora PO Ryszarda Brejzy. Również pan senator o to apelował, to dla mnie szczyt, że właśnie we mnie widzi swojego naturalnego następcę. Robię wszystko, i będę robił dalej, żeby nie zawieźć tego zaufania i pokładanych we mnie nadziei.
R.: Inowrocławianie znają pana głównie służbowo. Jaka jest ta druga twarz Wojciecha Piniewskiego?
W.P.: Nie potrafię udawać, grać. Jestem sobą w każdej okoliczności, dla niektórych to atut, dla innych mankament. Tysiące mieszkanek i mieszkańców Inowrocławia znają mnie bardzo dobrze – uczyłem ich lub ich dzieci, mieliśmy kontakt kiedy byłem dyrektorem szkoły, jako pierwszy zastępca prezydenta Ryszarda Brejzy służyłem im tak, jak potrafiłem najlepiej. Jeśli chodzi o kwestie pozazawodowe - dużo frajdy od zawsze sprawia mi turystyka górska. Zorganizowałem ponad 20 obozów wędrownych, przeszliśmy z uczestnikami obozu wszystkie pasma górskie, od Gór Izerskich, przez Sudety i Beskidy, aż po Bieszczady. Zdobyłem Koronę Gór Polskich, wszedłem na 28 najwyższych w poszczególnych pasmach szczytów, co szczególnie sobie cenię i uważam za osobisty sukces. Udało mi się zaszczepić tę pasję moim dzieciom i wnukom.
Jeżeli chodzi o sport, to od lat jestem wielkim fanem polskiej siatkówki, staram się z córką brać udział w ważnych meczach reprezentacji, a lokalnie kibicuję inowrocławskiej Noteci. Oczywiście obserwuję również wyniki innych inowrocławskich drużyn i sportowców startujących w różnych dyscyplinach. Ostatnim moim odkryciem jest żużel, jeżeli tylko czas pozwala, staram się jeździć na zawody Grand Prix lub na ligę.
Fot. Archiwum Wojciecha Piniewskiego - obóz wędrowny, 2007 rok.
R.: Poza sportem i górami?
W.P.: Dużo czytam, lubię każdą literaturę.
R.: Co by pan polecił Czytelniczkom i Czytelnikom?
W.P.: Nie idę za trendami, wolę wydeptać swoją ścieżkę, ale w literaturze trudno nie zauważyć książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”. To niezwykłe, że książka potrafi jeszcze w dobie Internetu tak rozgrzać opinię publiczną i sprowokować do dyskusji. Polecam wszystkim, niezależnie od wieku i płci. Prawdziwa historia naszych babć i prababć, często dramatyczna, wzruszająca, niezwykle trudna. To dobrze, że tak masowo rzuciliśmy się na tę książkę. Mam nadzieję, że również masowo wyciągniemy wnioski i będziemy dużo bardziej wrażliwi na prawa kobiet. Pokochałem również prozę Wiesława Myśliwskiego, piękną, mądrą i refleksyjną.
R.: Jaką rolę w pańskiej drodze zawodowej odgrywa rodzina?
W.P.: Wspieramy się wzajemnie, zawsze możemy na siebie liczyć. Żony Elżbiety przedstawiać nie muszę, jest polonistką w I Liceum Ogólnokształcącym i przewodniczącą Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Syn Mikołaj, doktor habilitowany, to pracownik naukowy w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, ostatnio powołany do Komitetu ds. Kryzysu Klimatycznego Polskiej Akademii Nauk. Córka Anna jest doktorantką literaturoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim i jednocześnie studentką w Akademii Teatralnej. Wnuki - Ignacy, Michalina i Celina, chodzą jeszcze do podstawówki i realizują swoje pasje pływackie. Ale najważniejsze dla mnie jest, by z nimi spędzać czas, wyjechać w góry, uczestniczyć w imprezach sportowych, czytać np. „Harrego Pottera”, układać lego…
R.: Wracając do spraw zawodowych – jakie są pańskie plany i pomysły na zaspokojenie potrzeb i rozwiązanie problemów naszego miasta?
W.P.: Maksymalnie wykorzystam możliwości, które pojawiły się po wyborach parlamentarnych. Inowrocław pierwszy raz w swojej historii ma swojego przedstawiciela w Parlamencie Europejskim, w którym zasiadł Krzysztof Brejza oraz w polskim parlamencie - senator Ryszard Brejza i poseł Magdalena Łośko. Cieszy mnie poparcie i deklaracja współpracy ze strony Wojewody Kujawsko-Pomorskiego Michała Sztybla. Najpierw obdarzył mnie zaufaniem i zarekomendował premierowi, a podczas ostatniego spotkania w ratuszu, jako reprezentant polskiego rządu na szczeblu wojewódzkim zadeklarował swoją pomoc w rozwiązywaniu problemów Inowrocławia. Będę podtrzymywać także bardzo dobre relacje z marszałkiem Piotrem Całbeckim. Władze samorządowe województwa od lat wspierają nasze działania w zakresie pozyskiwania pieniędzy z Unii Europejskiej. Natomiast ze Starostą Inowrocławskim Wiesławą Pawłowską, będziemy realizować zadania ważne dla mieszkańców miasta i powiatu, jak choćby remonty i budowa nowych dróg na terenie miasta. Krótko mówiąc – po 8 latach izolowania Inowrocławia nadchodzi nasza wielka szansa na rozwój ze wsparciem pieniędzy europejskich i rządowych. Nie możemy jej zmarnować!
R.: Czyli chce Pan wykorzystać efekt synergii…
W.P.: Oczywiście. Współpraca buduje i to, o czym wspomniałem, pomoże w realizacji potrzeb inowrocławian. Od wielomilionowych inwestycji, takich jak połączenie Inowrocławia z Toruniem i Bydgoszczą drogami dwujezdniowymi, przez przebudowę ulicy Magazynowej, po budowę dróg lokalnych, co jest równie pilnym i ważnym tematem. Ponieważ z funduszy europejskich nie można przebudowywać dróg osiedlowych, sukcesywnie przygotowywane dokumentacje projektowe będą podstawą do starania się o środki rządowe. Widzę realne szanse na to, by tego typu inwestycje jak najszybciej ruszyły. Bez wątpienia sprzyjać temu będą nareszcie właściwe relacje z panem wojewodą. W czasie pełnienia funkcji prezydenta, będę także dążyć do tego, by polityka podatkowa i stosowanie korzystnych ulg, zachęcały właścicieli prywatnych, np. do remontów elewacji kamienic czy przyłączanie tych budynków do sieci miejskiego ogrzewania. Gdy tylko pojawi się w najbliższym czasie zapowiadany przez rząd fundusz wyrównawczy dla samorządów, przywrócę dotację z budżetu Miasta na wymianę tzw. "kopciuchów" na ekologiczne źródła ogrzewania. Niezwykle istotna jest też współpraca z przedsiębiorcami, wsłuchiwanie się w ich propozycje, czemu powinny służyć odpowiednie relacje i dyskusja.
R.: A jakie propozycje ma Pan dla III sektora?
W.P.: Duży potencjał dostrzegam w działalności stowarzyszeń, klubów, fundacji. Integrują one lokalną społeczność, rozwiązują problemy - mają naprawdę wiele do zaproponowania mieszkańcom Inowrocławia. Dlatego już teraz zwiększone zostały środki na ich wsparcie, a chciałbym, by były one zwiększane w każdym kolejnym roku. Będę zachęcał także do oddawania w rocznym rozliczeniu podatkowym 1,5% podatku na inowrocławskie organizacje i kluby sportowe, co będzie wiązać się z odpowiednią akcją promocyjną.
Uważam również, że trzeba sukcesywnie odpowiadać na oczekiwania lokalnych środowisk. Dlatego podjąłem decyzję m.in. o uruchomieniu wolontariatu w inowrocławskim schronisku dla bezdomnych zwierząt.
R.: W tak krótkim czasie, jako pełniący funkcję Prezydenta podjął Pan wiele istotnych decyzji, a czego możemy się spodziewać do 7 kwietnia?
W.P.: Po pierwsze: Inowrocław i jego mieszkańcy. Dlatego ten czas, jaki pozostał do wyborów samorządowych, będę wykorzystywał optymalnie, by właśnie z mieszkańcami naszego miasta mieć stały kontakt, przekonywać ich do swoich pomysłów, ale też z otwartością i zrozumieniem przyjmować ich propozycje. Po drugie: współpraca, rozwój i inwestycje. Nie sposób oczywiście wymienić wszystkiego - zależy mi po prostu na szybkim rozwiązywaniu problemów inowrocławian i rozwoju naszego miasta. Jestem do Państwa dyspozycji.
R.: Dziękujemy za rozmowę.
W.P.: Dziękuję bardzo.