Polonez „Pożegnanie Ojczyzny” Michała Kleofasa Ogińskiego rozpoczął pełen tęsknoty i zadumy koncert patriotyczny zatytułowany „Polska-moja ojczyzna”, który z okazji Święta Wojska Polskiego zorganizowano w muszli koncertowej Parku Solankowego.
W pełnej gotowości scenicznej, niemal na rozkaz melomanów, stawili się kolejno – Orkiestra Salonowa Moderato pod batutą Orlina Bebenowa, śpiewające małżeństwo Monika Litwin-Dyngosz (mezzosopran) i Wojciech Dyngosz (baryton), by pieśniami śpiewanymi od pokoleń, które już na stałe wrosły w serca Polaków, przy wsparciu kilkusetosobowego chóru złożonego z publiczności, wypełnić Park Solankowy.
„Płynie Wisła płynie”, „Ej dziewczyno”, „Patriota”, „Wiązanka pieśni patriotycznych” – pieśni ku pokrzepieniu, niosących w sobie silny ładunek emocjonalny, romantyczny wręcz obraz człowieka, który poświęca swoje życie innym, wydobywało się z gardeł tych, którzy wspólne śpiewanie uznali za najlepszy sposób na podkreślenie odświętnego charakteru dnia.
Ogiński, Moniuszko, Chopin i Kazanecki stawili się na muzyczne wezwanie, by krokiem „Poloneza Miecznika” nakreślić idealny obraz Polaka-obywatela, rycerza i patrioty, by „Piosnką żołnierza” sprawić, że zaczerwienią się nieco dziewczęce lica, by wreszcie mazurkiem, łączącym charakter kujawiaka z rytmami walca i oberka, spełnić Polaków „Życzenie” i sprawić, że oczyma wyobraźni ujrzymy „Polskę – moją ojczyznę” tak bliską sercu każdego.
Nie zabrakło tematów muzycznych z filmów „Ziemia obiecana”, „Trędowata”, „Dom”, a ponadto „Dumki Jadwigi” z opery Straszny Dwór czy też śpiewanego w duecie „Non ti scordar di me” (Nie zapominaj mnie). Niespodzianką był występ 10-letniego Łukasza Dyngosza, syna utalentowanej pary śpiewaczej, który kupił publiczność wykonaniem przeboju „Zimny drań”.
Klamrą spinającą muzyczną podróż przez różne okresy historyczne i nierozłącznie związane z nimi wydarzenia, które zmieniły losy Polski lub świata stały się opowieści żołniersko-historyczne snute przez konferansjera Adama Gajewskiego, który od ostatniego koncertu awansował z ułana na generała.
M.Ś.